Uwaga na ten błąd! Jak źle dobrana forma prawna zrujnowała mój biznes – opowiadam szczerze Cześć wszystkim! Chcę podzielić się historią, która kosztowała mnie 100 tys. zł i 2 lata stresu. Kiedy zakładałem firmę cateringową, wybrałem spółkę cywilną z przyjacielem – wydawało się idealne: niskie koszty, prosta rejestracja. Niestety, gdy on nagle wycofał się z biznesu, okazało się, że:
Mam solidarną odpowiedzialność za jego długi (nawet te, o których nie wiedziałem!).
Umowa była „na kolanie” – bez zapisu o warunkach rozstania.
Bank odmówił kredytu rozwojowego, bo spółka cywilna nie miała zdolności prawnej.
Ratunek: Musiałem zamknąć spółkę, spłacić wierzycieli z własnej kieszeni i otworzyć jednoosobową sp. z o.o. Dziś wiem, że lepiej wydać 2 tys. zł na doradcę prawnego na starcie, niż tracić 100 tys. później.
Pytanie do Was: Macie podobne doświadczenia? A może popełniliście błąd, który stał się lekcją dla innych? Ostrzeżcie nas przed pułapkami! (Bonus: Podrzucam darmowy szablon „10 pytań do wspólnika przed podpisaniem umowy” – piszcie PW!)
 https://www.abaksystem.com/oferta-2/doradztwo-prawne |